Egzamin z arytmetyki
1123
tytuł:
Egzamin z arytmetyki
gatunek:
duet komiczny
muzyka:
słowa:
- Proszę, proszę, ja słucham...
- No, słuchaj. Wyobraź sobie, że ja i ty mieszkamy w jednym pokoju, a obok, w drugim pokoju, siedzą narzeczona i narzeczony. Naraz i ty (?) we pokoju, gdy siedzą narzeczona i narzeczony usłyszymy jeden pocałunek. Teraz odpowiedz mi, co ten pocałunek ma znaczyć w arytmetyce?
- Ha, ha, ha, ha! Pocałunek po arytmetyce?
- Tak...
- Ha, ha, ha, ha!
- ...
- No, mój kochany ja ci na to odpowiedzieć nie mogę, dlatego, że takiej arytmetyki nas w szkole nie uczyli!
(gromki śmiech obydwu rozmówców)
- No to słuchaj, ja ci powiem - jeżeli my z tego pokoju, gdzie siedzą narzeczona i narzeczony usłyszymy pocałunek,
- No...
- To w arytmetyce to znaczy składanie.
(śmiech Bima i Boma)
- Składanie? No dobrze, a jeżeli my usłyszymy drugi pocałunek? Cóż to wtedy będzie po arytmetyce?
- Ha, ha! Jeżeli drugi pocałunek, to będzie znaczyć, po arytmetyce, odejmowanie.
- Odejmowanie? Ha, ha, ha! No dobrze, a jeżeli wkrótce usłyszymy trzeci pocałunek? Cóż to wtedy będzie znaczyć?
- A jeżeli trzeci pocałunek usłyszymy, to musimy z tobą wejść do nich do pokoju, zrobić między niemi dzielenie, aby nie wyszło pomnożenie!
(radość obu dyskutantów)
- No, to teraz drugie zapytanie, po historii. Ty wiesz przecież, że dawno temu nazad był wszechświatowy potop.
- Prawda...
- Podczas potopu wyratował się tylko Noe i jego synek, ... Ibram (?) .... W takim razie u tego samego Noe było trzech synów - Yam, Cham i Jafet. Teraz odpowiedz mi, kto był ich ojcem?
- E... te... te... tatuś!
- He, he! No ja wiem, że tatuś, ale jak się on nazywa? No, słuchaj jeszcze raz - u Noe było trzech synów - Yam, Cham i Jafet. Kto był ich ojcem?
- Ee... Cham!
- Eh... sam ty cham! Ty z pewnością nie bardzo dobrze rozumiesz, co ja ci mówię, więc ja ci to lżej objaśnię - wyobraź, że nasz pan stróż Wojciech ma trzech synów...
- Aha...
- ...Maciek, Bartek i Kuba
- Wiem...
- No, kto był ich ojcem?
- Ee... Nasz stróż, pan Wojciech!
(śmiech obydwu panów)
- No tak, bardzo pięknie! Teraz zrozum. Noe miał trzech synów...
- Wiem...
- ...Yam, Cham, Jafet.
- Wiem...
- Kto był ich ojcem?
- Ee... Nasz stróż, pan Wojciech!
(gromki śmiech)
- No i wariat że z ciebie!
- Nasz pan stróż!
29.01.2019
słowa kluczowe:
Przepisał Bartłomiej.
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
Etykiety płyt
Podobne teksty:
Podczas potopu 2 |
https://magazyngitarzysta.pl/sprzet/newsy/39534-ortega-guitars-na-polish-ukulele-festival
http://ppnou.pl/
- Proszę, proszę, ja słucham...
- No, słuchaj. Wyobraź sobie, że ja i ty mieszkamy w jednym pokoju, a obok, w drugim pokoju, siedzą narzeczona i narzeczony. Naraz i ty (?) we pokoju, gdy siedzą narzeczona i narzeczony usłyszymy jeden pocałunek. Teraz opowiedz mi, co ten pocałunek ma znaczyć w arytmetyce?
- Ha, ha, ha, ha! Pocałunek po arytmetyce?
- Tak...
- Ha, ha, ha, ha!
- ...
- No, mój kochany ja ci na to odpowiedzieć nie mogę, dlatego, że takiej arytmetyki nas w szkole nie uczyli!
(gromki śmiech obydwu rozmówców)
- No to słuchaj, ja ci powiem - jeżeli my z tego pokoju, gdzie siedzą narzeczona i narzeczony usłyszymy pocałunek,
- No...
- To w arytmetyce to znaczy składanie.
(śmiech Bima i Boma)
- Składanie? No dobrze, a jeżeli my usłyszymy drugi pocałunek? Cóż to wtedy będzie po arytmetyce?
- Ha, ha! Jeżeli drugi pocałunek, to będzie znaczyć, po arytmetyce, odejmowanie.
- Odejmowanie? Ha, ha, ha! No dobrze, a jeżeli wkrótce usłyszymy trzeci pocałunek? Cóż to wtedy będzie znaczyć?
- A jeżeli trzeci pocałunek usłyszymy, to musimy z tobą wejść do nich do pokoju, zrobić między niemi dzielenie, aby nie wyszło pomnożenie!
(radość obu dyskutantów)
- No, to teraz drugie zapytanie, po historii. Ty wiesz przecież, że dawno temu nazad był wszechświatowy potop.
- Prawda...
- Podczas potopu wyratował się tylko Noe i jego ..., Ibram (?) i Bartek. W takim razie u tego samego Noe było trzech synów - Yam, Cham i Jafet. Teraz odpowiedz mi, kto był ich ojcem?
- E... te... te... tatuś!
- He, he! No ja wiem, że tatuś, ale jak się on nazywa? No, słuchaj jeszcze raz - u Noe było trzech synów - Yam, Cham i Jafet. Kto był ich ojcem?
- Ee... Cham!
- Eh... sam ty cham! Ty z pewnością nie bardzo dobrze rozumiesz, co ja ci mówię, więc ja ci to lżej objaśnię - wyobraź, że nasz pan stróż Wojciech ma trzech synów...
- Aha...
- ...Maciek, Bartek i Kuba
- Wiem...
- No, kto był ich ojcem?
- Ee... Nasz stróż, pan Wojciech!
(śmiech obydwu panów)
- No tak, bardzo pięknie! Teraz zrozum. Noe miał trzech synów...
- Wiem...
- ...Yam, Cham, Jafet.
- Wiem...
- Kto był ich ojcem?
- Ee... Nasz stróż, pan Wojciech!
(gromki śmiech)
- No i wariat że z ciebie!
- Nasz pan stróż!